Oryginalna instalacja

mancin
Zapaleniec
Posty: 315
Rejestracja: środa, 11 lut 2009, 09:44

Oryginalna instalacja

Post autor: mancin »

Jaki macie pogląd na instalację elektryczną w Zaporożcu? Przejrzałem kilka kabli i niestety wewnątrz kabla druciki są poczerniałe i łamliwe . Warto by je wymienić, ale jak już wymieniać jeden to już przy okazji wszystkie- a to jest masakra.
Wie ktoś jak się postępuje z elektryka przy remoncie "zabytków"?
M-72, wersja Euro5
Awatar użytkownika
Fido
Administrator
Posty: 2910
Rejestracja: piątek, 29 sie 2008, 19:42
Lokalizacja: ULH
Kontakt:

Re: Oryginalna instalacja

Post autor: Fido »

Robi się ją od nowa według orginału.
Amerykańska mechanizacja na masowe produkcje dobra,na prototypa tylko ręczna robota się opłaca.
zcart
Fan4oo
Posty: 78
Rejestracja: poniedziałek, 17 wrz 2012, 23:57

Re: Oryginalna instalacja

Post autor: zcart »

Zgadzam się tylko według oryginału. Jeśli to możliwe to z zachowaniem kolorów kabli, wtedy łatwiej jest je prawidłowo podłączyć.
Błażej
Spec Elektryk
Posty: 1299
Rejestracja: niedziela, 1 lut 2009, 15:00

Re: Oryginalna instalacja

Post autor: Błażej »

Ja tutaj mam odmienne zdanie. To znaczy sprawa ma się tak:
- jeśli pojazd ma być okazem wystawowym i walczyć o jak największą oryginalność, to instalacja musi pozostać oryginalna, wraz z kolorystyką przewodów, rodzajem końcówek (w zaporożcu są zdaje się zagniatane, jak i lutowane na końcach, jeśli mnie pamięć nie myli), rodzajem oplotu i całą resztą. Kiedyś w jakimś programie o zabytkowych samochodach, pokazywali ocenianie oryginalności pojazdu. Pojazd stracił punkty, bo... nieoryginalne były nakrętki na zaciskach regulatora napięcia. Posiadanie oryginalnej instalacji wiąże się niestety ze wszelkimi brakami i niedogodnościami związanymi z użytkowaniem archaicznej konstrukcji. Bo akurat tutaj nastąpił olbrzymi postęp.

- jeśli natomiast pojazd ma być użytkowy i służyć do codziennej jazdy, to instalację można, a nawet należy zmodernizować. W tej chwili dostępny jest cały wachlarz nowoczesnych rozwiązań i można korzystać z tego garściami.

Zaporożec ma instalację mniej więcej na poziomie malucha. Wszystko w pierwotnym obwodzie. Do tego archaiczny dzisiaj bezpiecznik bimetaliczny w obwodzie świateł. Same przewody natomiast są w porównaniu z nowoczesnymi pojazdami dosyć grube. Niestety wykonane z marnej miedzi i przez to często skorodowane na całej długości.

Jeśli mógłbym coś zaproponować, to przede wszystkim przejście na skrzynkę bezpieczników nowego typu, na płaskie. Baryłkowe mają tendencję do luzowania się i wypalania. Proponowałbym też instalację taką, jak w dużym fiacie lub wczesnym polonezie. Czyli dodane przekaźniki na światła, klakson... Widziałem kiedyś projekt instalacji, gdzie nawet do lamp stop był przekaźnik, ale to już przerost formy nad treścią. Inną zalecaną i zwiększającą bezpieczeństwo zmianą, jest wymiana bimetalicznego przerywacza kierunkowskazów na elektroniczny (ZAZ968M miał już elektroniczny i to całkiem rozbudowany). Do tego jakiś moduł zapłonowy. Generalnie zostać powinien obwód ładowania i blokowania rozrusznika (to akurat fajne rozwiązanie jest) oraz obwód "pieczki" (webasta), choć i tutaj można zastosować jakąś automatykę (opisy np na ukraińskiej stronie miłośników zaporożca). Mocno zastanowiłbym się zastosowaniem hermetycznych złącz w komorze silnika i bagażniku. Na pewno przemyślałbym mocowanie przewodów przy skrzynce bezpiecznikowej (w maluchu, gdzie przewody były na wsuwki od tyłu skrzynki, to była jedna wielka kupa nieszczęścia, ale już np elegant i cc, które mają te skrzynki na płaskie bezpieczniki, mają już przewody zaprasowane w tym miejscu). Miejsca do zmodernizowania mogę jeszcze wymieniać, ale wynika to z tego, że w czasach produkcji zapka nie było wiele z dziś dostępnych i lepszych rozwiązań.
Ja, gdybym miał zaporożca, to akurat instalację bym zmodernizował. I pewnie powiesił jakieś gajgerki dodatkowe (a pewnie to zrobił trochę "gadżetowóz" - dodałbym np elektryczne szyby), ale ja trochę spaczony jestem ;)
PS. Jakby co, to służę pomocą w projekcie.
Chętnie bym się ustatkował. Ale kur.a statku nie mam...

W sprawach niecierpiących zwłoki i tragedii elektrycznych możecie próbować dzwonić 600 817 565
ODPOWIEDZ