Co dziś robiłem przy swoim koniu

O wszystkim i o niczym
Awatar użytkownika
Fido
Administrator
Posty: 2905
Rejestracja: piątek, 29 sie 2008, 19:42
Lokalizacja: ULH
Kontakt:

Re: Co dziś robiłem przy swoim koniu

Post autor: Fido »

Krótki urlop więc grzebie przy Zapie.
Aku do zmiany no i linki smaruje bo się trochę zacierają
Załączniki
IMG_20190402_102643.jpg
Amerykańska mechanizacja na masowe produkcje dobra,na prototypa tylko ręczna robota się opłaca.
greg
Zapomaniak
Posty: 171
Rejestracja: środa, 10 lut 2016, 14:27

Re: Co dziś robiłem przy swoim koniu

Post autor: greg »

poza tym bez uwag jezdzi?
Awatar użytkownika
Fido
Administrator
Posty: 2905
Rejestracja: piątek, 29 sie 2008, 19:42
Lokalizacja: ULH
Kontakt:

Re: Co dziś robiłem przy swoim koniu

Post autor: Fido »

Raz jeździ raz stoi.
Poprawiam po sobie.
Zaczęło się od aparatu zapłonowego,nieszczelność i waliło olejem.
Poprawiłem.
Wyjechałem i sprzęgło zaczęło się ślizgać.
Wiec zrzuciłem skrzynie, wyprałem tarcze z oleum.
Winny okazał się nie tyle wysprzęgnik co wałek główny na szybką trójkę i czwórkę od ruskiego handlarza.
Wewnątrz nie trzymał wymiarów i fabryczny uszczelniacz na wysprzęgniku miał za duży luz.
Waliło olejem w stronę sprzęgła.
Poprawiłem "Rusish Technologii" , dodałem drugi uszczelniacz wysprzęgnika, zdjęć brak.
Dziś tzn,w niedzielę skończyłem składać i od poniedziałku ogień na tłoki.

Uwielbiam nim jeździć.
Daje więcej radości niż poczciwa stara Yamaha FJ 1200.
Amerykańska mechanizacja na masowe produkcje dobra,na prototypa tylko ręczna robota się opłaca.
greg
Zapomaniak
Posty: 171
Rejestracja: środa, 10 lut 2016, 14:27

Re: Co dziś robiłem przy swoim koniu

Post autor: greg »

na fejsbukach jakaś petycja jest w sprawie przywrocenia mozliwosci rejestracji Samów.
zazdroszczę, bo mój stoi.
Awatar użytkownika
Fido
Administrator
Posty: 2905
Rejestracja: piątek, 29 sie 2008, 19:42
Lokalizacja: ULH
Kontakt:

Re: Co dziś robiłem przy swoim koniu

Post autor: Fido »

No to działaj działaj.
Ja nawijam kolejne kilometry na koła
Załączniki
07.jpg
Amerykańska mechanizacja na masowe produkcje dobra,na prototypa tylko ręczna robota się opłaca.
Awatar użytkownika
Fido
Administrator
Posty: 2905
Rejestracja: piątek, 29 sie 2008, 19:42
Lokalizacja: ULH
Kontakt:

Re: Co dziś robiłem przy swoim koniu

Post autor: Fido »

Nie wiem jak u Was, ale u mnie już stuknęło 27 tyś .km :szud1
Kuwa jak mnie jara jazda tym Jamnikiem. :lol
Amerykańska mechanizacja na masowe produkcje dobra,na prototypa tylko ręczna robota się opłaca.
greg
Zapomaniak
Posty: 171
Rejestracja: środa, 10 lut 2016, 14:27

Re: Co dziś robiłem przy swoim koniu

Post autor: greg »

niedługo remont :)
Awatar użytkownika
Fido
Administrator
Posty: 2905
Rejestracja: piątek, 29 sie 2008, 19:42
Lokalizacja: ULH
Kontakt:

Re: Co dziś robiłem przy swoim koniu

Post autor: Fido »

Część gratów mam, resztę się dokupi lub dorobi i dalej ogień na tłoki. :szud1
Jamnik nie na salony ale w trasy więc nie ma co żałować.
Amerykańska mechanizacja na masowe produkcje dobra,na prototypa tylko ręczna robota się opłaca.
Awatar użytkownika
Fido
Administrator
Posty: 2905
Rejestracja: piątek, 29 sie 2008, 19:42
Lokalizacja: ULH
Kontakt:

Re: Co dziś robiłem przy swoim koniu

Post autor: Fido »

Z rana wymiana oleum w piecyku bo nakulałem od poprzedniej wymiany ponad 12 tyś.
Wieczorkiem wymiana oleum w dyfrze.
Niedziela z rana może ruszę w Biesy.
Amerykańska mechanizacja na masowe produkcje dobra,na prototypa tylko ręczna robota się opłaca.
Awatar użytkownika
Fido
Administrator
Posty: 2905
Rejestracja: piątek, 29 sie 2008, 19:42
Lokalizacja: ULH
Kontakt:

Re: Co dziś robiłem przy swoim koniu

Post autor: Fido »

Jazda, jazda, jazda.
Załączniki
IMG_20191026_150603.jpg
Amerykańska mechanizacja na masowe produkcje dobra,na prototypa tylko ręczna robota się opłaca.
Awatar użytkownika
Fido
Administrator
Posty: 2905
Rejestracja: piątek, 29 sie 2008, 19:42
Lokalizacja: ULH
Kontakt:

Re: Co dziś robiłem przy swoim koniu

Post autor: Fido »

Pojechałem pozbierać Barszcz na zupkę, dorodne okazy się pokazały. :szud1
Załączniki
IMG_20200701_113512.jpg
IMG_20200701_113435.jpg
Amerykańska mechanizacja na masowe produkcje dobra,na prototypa tylko ręczna robota się opłaca.
Awatar użytkownika
mirko
Zapomaniak
Posty: 193
Rejestracja: sobota, 12 lis 2011, 21:48
Lokalizacja: Katowice

Re: Co dziś robiłem przy swoim koniu

Post autor: mirko »

Zrobiłem przegląd :) i bezpiecznie na kołach wróciłem do domu. :yahoo
Awatar użytkownika
Roy
Zapomaniak
Posty: 1255
Rejestracja: poniedziałek, 15 wrz 2008, 15:25
Lokalizacja: Ogrodzieniec

Re: Co dziś robiłem przy swoim koniu

Post autor: Roy »

A papier masz na co? Na rusa?
A biker`s work is never done...
Awatar użytkownika
mirko
Zapomaniak
Posty: 193
Rejestracja: sobota, 12 lis 2011, 21:48
Lokalizacja: Katowice

Re: Co dziś robiłem przy swoim koniu

Post autor: mirko »

No tak, przecież to 90% rusek ;)
Awatar użytkownika
Roy
Zapomaniak
Posty: 1255
Rejestracja: poniedziałek, 15 wrz 2008, 15:25
Lokalizacja: Ogrodzieniec

Re: Co dziś robiłem przy swoim koniu

Post autor: Roy »

Podzielił się diagnosta jakimiś refleksjami? :D
A biker`s work is never done...
Awatar użytkownika
mirko
Zapomaniak
Posty: 193
Rejestracja: sobota, 12 lis 2011, 21:48
Lokalizacja: Katowice

Re: Co dziś robiłem przy swoim koniu

Post autor: mirko »

Tak, spoko gość, wiedział, że to wersja na Kamczatkę :)
Awatar użytkownika
Fido
Administrator
Posty: 2905
Rejestracja: piątek, 29 sie 2008, 19:42
Lokalizacja: ULH
Kontakt:

Re: Co dziś robiłem przy swoim koniu

Post autor: Fido »

Oprócz kilometrów i czyszczenia nie robię nic.
Zbliżam się do 40 tyś.km.
Może się uda przełamać licznik w tym na czwórkę z przodu.
Amerykańska mechanizacja na masowe produkcje dobra,na prototypa tylko ręczna robota się opłaca.
Awatar użytkownika
Marek
Zapomaniak
Posty: 605
Rejestracja: niedziela, 2 lis 2008, 16:46
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Co dziś robiłem przy swoim koniu

Post autor: Marek »

Fido, mnie ten temat też męczy. Zwykli goście na plastikowych skuterach nie znają tematu. W c e p ik się musi zgadzać i co psia kontrola to trzeba nowe nastawy wprowadzać w liczydło. A weź nakręć 16 000 km jak masz nowe liczydło. Tydzień ciachania.
Załączniki
licznik.
licznik.
ZAPOR - służba w mundurze
Awatar użytkownika
Fido
Administrator
Posty: 2905
Rejestracja: piątek, 29 sie 2008, 19:42
Lokalizacja: ULH
Kontakt:

Re: Co dziś robiłem przy swoim koniu

Post autor: Fido »

Szkoda kręcenia.
Wolałbym rozebrać bębenek i poustawiać.
Choć to nie takie proste.
Raz po takim zabiegu po kilkunastu kilometrach licznik zaczął pokazywać połówki.
Co się okombinowałem.
Ale dałem radę.
Rocznie za dużo robię, bo się nawet diagnosta zdziwił, że przez rok zrobiłem M-72 z 51 roku ponad 10.000 km.
Chyba zacznę cofać licznik. :P
Amerykańska mechanizacja na masowe produkcje dobra,na prototypa tylko ręczna robota się opłaca.
Awatar użytkownika
Fido
Administrator
Posty: 2905
Rejestracja: piątek, 29 sie 2008, 19:42
Lokalizacja: ULH
Kontakt:

Re: Co dziś robiłem przy swoim koniu

Post autor: Fido »

Trochę zimnawo ale dałem radę.
Załączniki
IMG_20201029_124643.jpg
Amerykańska mechanizacja na masowe produkcje dobra,na prototypa tylko ręczna robota się opłaca.
Awatar użytkownika
Fido
Administrator
Posty: 2905
Rejestracja: piątek, 29 sie 2008, 19:42
Lokalizacja: ULH
Kontakt:

Re: Co dziś robiłem przy swoim koniu

Post autor: Fido »

Nie wiem jak Wy, ale ja jeździłem
Załączniki
279274043_2024824327700352_7052312829322007277_n.jpg
Amerykańska mechanizacja na masowe produkcje dobra,na prototypa tylko ręczna robota się opłaca.
Awatar użytkownika
mirko
Zapomaniak
Posty: 193
Rejestracja: sobota, 12 lis 2011, 21:48
Lokalizacja: Katowice

Re: Co dziś robiłem przy swoim koniu

Post autor: mirko »

A ja umyłem ZAZa po zimie i kawałek ledwie przejechałem, żeby przesuszyć .
ODPOWIEDZ